Morderstwo w Orient Expressie (2017): Pociąg donikąd

Z remake'ami filmów jest jak z ich drugimi częściami - albo się udają albo nie. Dodatkowo jeśli na warsztat bierze się historie i postacie mocno zakorzenione w popkulturze, trzeba bardzo umiejętnie się z nimi obchodzić. Twórczość Agaty Christie była ekranizowana wiele razy, zarówno na małym, jak i na dużym ekranie. Czy nowa odsłona Morderstwa w Orient Exspressie w reżyserii Kenneth'a Branagh udźwignęła tę klasyczną sensację?

Kenneth Branagh to znany, brytyjski aktor, reżyser i scenarzysta, który bardzo często ekranizował kultowe powieści czy sztuki teatralne m.in. "Hamleta", "Jak wam się podoba" czy "Frankenstein'a". Jako reżyser przenoszący na ekran tak ponadczasowe dzieła, nigdy specjalnie nie szarżował, wprowadzał jedynie drobne zmiany dzięki, którym historie stawały się bardziej przystępne i zrozumiałe dla widza. Niestety, w przypadku powieści Agathy Christie, nie do końca mu się to udało.

Tym razem Hercules Poirot (sam Kenneth Branagh) rozwiązuje zagadkę morderstwa w ekskluzywnym pociągu, gdzie tajemnica goni tajemnicę, a każdy z bohaterów to zagadka sama w sobie. Zacznijmy jednak od początku. Detektyw Poirot większości osób kojarzy się z rolą zagraną przez Davida Suchet'a w telewizyjnym serialu. Jego charakterystyczne wąsiki czy ironiczne komentarze bardzo mocno wbiły się w pamięć widzów. Igranie z taką postacią jest ryzykiem samym w sobie. Oczywiście każdy reżyser ma prawo do własnej interpretacji i wizji artystycznej, ale stworzenie na nowo tak kulturowo istotnych bohaterów do łatwych nie należy. Nie jest to na pewno niemożliwe, wystarczy spojrzeć na zupełnie odświeżonego Sherlock'a w serialu produkcji BBC. Kiedy zatem zobaczyłam pierwsze zdjęcia nowego wydania Poirot, z tymi jego ogromnymi wąsiskami, to pomyślałam sobie, że może Branagh chce nadać Morderstwu inny sznyt, że postać przez niego grana będzie dużo zabawniejsza a sam film podszyty lekkim i przyjemnym humorem. Już pierwsza scena z jajkiem, zapowiadała, ze faktycznie może być śmiesznie. Niestety nic bardziej mylnego. Im dalej w film, tym robi się poważniej. Dialogi uderzają w moralizatorskie tony i nie dość, że nie bawią, to jeszcze nie interesują (tak, momentami się nudziłam). Natomiast detektywistyczne zdolności Poirot w tej wartkiej akcji zostały tak przedstawione, że wcale nie potwierdzają wybitnej przenikliwości detektywa. 


Dla książek Christie charakterystyczna jest również duża ilość różnorodnych bohaterów. Przedstawiany przez nią świat to zawsze studium osobowości w towarzystwie mocno zarysowanego, społecznego tła. Branagh do swojego filmu wybrał aktorów najwyższej klasy. Mamy zatem Judi Dench, Johnny'ego Depp'a, Penelope Cruz, Willem'a Dafoe i Michelle Pfeiffer, ale niestety, z mojej perspektywy, ich potencjał został zupełnie niewykorzystany. Największym przegranym, i mówię tu z niemałym bólem, jest Johnny Depp, którego postać jest kluczowa dla całej historii. Stworzył on bohatera bez polotu, bez pomysłu, tak jakby wszedł na plan i odegrał to co miał odegrać. Oczywiście, niektóre sceny i dialogi są zagrane na wysokim poziomie, ale to za mało. Żadna z tych skomplikowanych postaci nie spowodowała, że ją polubiłam, znienawidziłam czy jej współczułam. Wciąż byli to dla mnie jedynie świetni aktorzy i nic poza tym.

Nie jest tak, że Morderstwo w Orient Exspressie nie ma żadnych zalet. Dużym plusem filmu są efekty specjalnie, scenografia i kostiumy - wszystko dopracowane w najmniejszych szczegółach i z przyjemnością się na nie patrzy. Dodatkowo mimo tego, że akcja produkcji odbywa się w dość ciasnej przestrzeni, sceny kręcone są w taki sposób, że nie ma się wrażenie klaustrofobiczości. 

Cóż, czekając na ten film liczyłam na dobrą rozrywkę w gwiazdorskiej obsadzie, a otrzymałam film miałki, nijaki i mało interesujący. Brakuje mu lekkości i specyficznego humoru głównego bohatera. Jeśli więc Morderstwo jest pierwszą historią Christie, którą zamierzacie oglądać to zdecydowanie polecam serial z David'em Suchet'em lub, z nowszych ekranizacji, dwuodcinkowy film telewizyjny "I nie było już nikogo" (na podstawie opowiadania "Dziesięciu Murzynków"), a pieniądze na bilet do kina przeznaczcie na coś innego.



Tytuł: Morderstwo w Orient Expressie (Murder at the Orient Express)

Reżyseria: Kenneth Branagh

Scenariusz: Michael Green

Zdjęcia: Haris Zambarloukos

Muzyka: Patrick Doyle

Obsada: Kenneth Branagh, Michelle Pfeiffer, Johnny Depp, Daisy Ridley

Premiera: 1.12.2017 (Polska)



Źródło: imdb.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 O FILMACH, BO LUBIĘ... , Blogger